wiecie co? ... wczoraj doszedłem do wniosku, że teraz powinienem zająć się badaniami nad plazmą ... bo na pierwszy rzut oka wydaje się, że plazma nie ma nic wspólnego z ludobójstwem struktur państwowych ... a jednak ... jeśli państwo ma monopol w biznesie edukacji, to zakładam, że jest tam jakiś urzędnik, który finansuje badania nad plazmą poprzez rozdzielanie pieniędzy z rozdętego państwowego budżetu ... i taki urzędnik przybija pieczątkę, i podejmuje decyzję, że przeznaczy np. 100 złotych na badania nad Wielkim Wybuchem, a 50 złotych przeznaczy na badania nad plazmą ... po czym ten urzędnik idzie do środowiska akademickiego, i mówi: "dostaniecie 100 złotych na badania, ale macie te badania prowadzić zgodnie z ideologią Wielkiego Wybuchu, bo taką podjąłem decyzję, i przybiłem pieczątkę" ... i w takiej sytuacji, taki profesor z uniwersytetu nie dokona żadnych nowych odkryć, bo hamuje go ideologia Wielkiego Wybuchu ... poza tym, taki profesor z uniwersytetu boi się nowych odkryć, które mogą być sprzeczne z ideologią Wielkiego Wybuchu ... bo gdyby taki profesor z uniwersytetu odkrył coś nowego niezgodnego z ideologią Wielkiego Wybuchu, to mógłby ktoś z opozycji dopierdolić się do niego w ten sposób: "To ty zmarnowałeś 30 lat kariery na badania nad Wielkim Wybuchem, a po dokonaniu nowych odkryć okazuje się, że Wielki Wybuch to nieprawda. To ty przez 30 lat korzystałeś z pieniędzy z rozdętego państwowego budżetu, i prowadziłeś swoje nierzetelne badania zgodnie z ideologią wyzaczoną ci przez urzędnika. To ty nie jesteś żadnym naukowcem, tylko ty jesteś podwykonawcą państwowej propagandy. Za takie coś, to jest kara śmierci" ... i w takim przypadku, te środowiska akademickie oczywiście należałoby włączyć w plany ludobójstwa struktur państwowych ... ja powiem więcej, w takim przypadku, ludobójstwo środowisk akademickich nie wyrządziłoby żadnych szkód nauce ... ja powiem jeszcze więcej, w takim przypadku, nauka skorzystałaby na ludobójstwie środowisk akademickich, natomiast straty poniosłaby państwowa propaganda ... choć ja cały czas powtarzam: ja wolałbym pokojowo wytrącić państwu z ręki władzę nad pieniędzmi poprzez ograniczenie rozdętego państwowego budżetu, ale biorę też pod uwagę to, że pokojowe rozwiązanie tego konfliktu może być niemożliwe ... i myślę, że to jest ważne, aby dokładnie sprawdzić mechanizm rozdzielania pieniędzy z rozdętego państwowego budżetu wśród środowisk akademickich ... więc zacznijmy od plazmy, bo od czegoś trzeba zacząć, a plazma wydaje się być dobrym tematem aby się go uchwycić na początku ... i ja czywiście postaram się temat tej plazmy kontynuować ...