... ...
proszę bardzo ... Kaczyński stwierdził, że nie udało im się opanować inflacji ... i jak ja teraz mam to rozumieć? ... czy Kaczyński uznał swoją przegraną w starciu z matematyką? ... czy raczej to jest kolejna PiS-owska prowokacja, i sprawę matematyki jednak trzeba będzie rozwiązać za pomocą wojny domowej? ... bo jeśli Kaczyński uznał swoją porażkę w starciu z matematyką, to ja mam kolejne pytania ... kiedy 90% urzędasów będzie wypierdolonych na bezrobocie? ... kiedy biedne rodziny zostaną wyeksmitowane z mieszkań komunalnych do jaskiń? ... czy jednak wojna o te pieniądze, i rozlew krwi na ulicach? ... czy może bomba atomowa? ... ja oczekuję jednoznacznych odpowiedzi ...