... ...
a ja słyszałem o takich przypadkach, że w mieszkaniu komunalnym mieszka biedna rodzina, nie płacą rachunków, i burmistrz nie ma serca żeby odciąć prąd tej biednej rodzinie, a bardzo niezawisły sąd nie ma serca żeby wydać nakaz eksmisji ... i jedynym rozwiązaniem w tej sytuacji jest ludobójstwo socjalizmu ... mówię o ludobójstwie samorządu, i ludobójstwie sądownictwa, za czynny udział w polityce marnotrawstwa ... bo jeśli ta pasożytnicza biedna rodzina zostanie w końcu wyeksmitowana do jaskini, to przestaną zużywać prąd, za który nie płacą, i dzięki temu można będzie obniżyć rachunki za prąd produktywnemu biznesowi (w języku ekonomii nazywa się to efektywną alokacją zasobów) ... ogólnie, to ja leję na socjalistyczne teorie o roli państwa we wsparciu dla wzrostu demograficznego, bo ja wolę mieć jednego człowieka, który zarobi sto tysięcy złotych, niż mieć stu bydlaków wychowanych w biednych rodzinach, którzy zarobią po tysiąc złotych (jeśli oczywiście zarobią, bo ścierwo "to co się należy" raczej nie zajmuje się zarabianiem) ... poza tym, słyszałem też, że inwalidzi mieszkający w mieszkaniach komunalnych też nie płacą rachunków, i taka sama sytuacja, burmistrz nie ma serca żeby odciąć prąd pasożytowi, a bardzo niezawisły sąd nie ma serca żeby wydać nakaz eksmisji ...