bo ogólnie ... teraz tak sobie pomyślałem ... że w próbie postawienia Glapińskiego przed trybunałem stanu, może nie chodzić o próbę zmiany polityki pieniężnej ... bo ja wcześniej myślałem, że Tusk chce postawić Glapińskiego przed trybunałem stanu za prowadzenie inflacyjnej polityki pieniężnej po to, żeby na miejsce Glapińskiego przyszedł ktoś kto będzie prowadził deflacyjną politykę pieniężną ... ale może wcale nie chodzi o to ... może chodzi o to, że Tusk chce odsunąć PiS-owską świnię od koryta po to, żeby inna świnia z PO mogła robić to samo ... może Tusk chce poczuć się komfortowo ze świadomością tego, że teraz wszystkie świnie przy korycie są z PO ... tutaj może chodzić tylko o wymianę świni, a nie o zmianę polityki pieniężnej ... na miejsce
PiS-owskiej świni może przyjść świnia z PO, która będzie robić to samo ... bo wszystko jest możliwe w tej polackiej republice bananowej ... tak jak wcześniej "dobra zmiana" Kaczyńskiego polegała na wymianie poprzednich świń z PO na PiS-owskie świnie przy korycie, tak teraz Tusk chce mieć wszystkie świnie z PO przy korycie zamiast PiS-owskich świń, bo Tusk to jest to samo co Kaczyński ... więc ja budując swoją świadomość sytuacyjną biorę pod uwagę to, że w próbie postawienia Glapińskiego przed trybunałem stanu nie chodzi o zmianę polityki pieniężnej z inflacyjnej na deflacyjną, tylko chodzi o to, żeby PiS-owską świnię wymienić na świnię z PO, i dalej robić to samo ...