... ...
dobra, to teraz pogadajmy o spółkach miejskich ... jest tam sobie spółka miejska zajmująca się oczyszczaniem miasta, i w tej miejskiej spółce zatrudniony jest bydlak ... takie zwykłe podludzkie ścierwo z telewizorem zamiast głowy ... bydlak przestał przychodzić do pracy, a jeśli przyszedł do pracy to był pijany, i w końcu zarząd tej miejskiej spółki wyrzucił bydlaka na bezrobocie ... więc bydlak poszedł do urzędu miasta, bydlak uklęknął przed burmistrzem, po czym burmistrz zadzwonił do tej miejskiej spółki i nakazał przywrócić bydlaka do pracy ... i moja ocena tej sytuacji jest taka, że tam musi być ludobójstwo socjalizmu ... chodzi mi dokładnie o to, że bliżej nieokreślonego burmistrza trzeba wpisać na listę ludobójstwa socjalizmu, a tego pijanego bydlaka trzeba wyeksmitować z mieszkania komunalnego do jaskini za to, że nie płaci czynszu ... następnie oczyszczanie miasta trzeba zlecić antydemokratycznej prywatnej spółce w ramach outsourcingu, i niech tą antydemokratyczną prywatną spółkę oczyszczającą miasto kontroluje też antydemokratyczna prywatna spółka audytowa ... bo cechą socjalizmu jest to, że jeśli dobrze klęczysz przed urzędasem, to dostaniesz to co potrzebujesz, natomiast jeśli źle klęczysz przed urzędasem, to będziesz musiał zaczekać ... a niebawem pogadamy jeszcze o organizacji "za darmo" dożynek przez PiS-owską demokratycznie wybraną radę gminy, bo tam też musi być ludobójstwo socjalizmu ...
Dodaj komentarz